Niewiele brakowało a stałbym się lśniącą gwiazdą tego letniego sezonu.
Jednym z "gwieździstych" projektów miała być nowa linia ekskluzywnej autorskiej odzieży spod znaku "FF".
Oto dowód, że nie blefuję:
Przewrotny i kapryśny - jak pogoda - los zrządził jednak inaczej.
Jak dotychczas lato mija nam pod znakiem starczych przypadłości i niedomagań mojego Mistrza.
Wszystkie domowe działania zostały podporządkowane rytmowi jego lepszych:
i gorszych dni:
Przyglądam się tej starości, towarzyszę jej:
i cóż... ?
niewiele mogę zrobić więcej.
Z dumą oddanego ucznia obserwuję jednak jak, mimo wszelkich przeciwności, coraz słabszego ciała, nikt nie jest w stanie oprzeć się sile jego rozkazującego głosu:
i spojrzenia:
bo o ile wobec mnie Fryderyk pozostaje Mistrzem łagodnym i wyrozumiałym, to ani On ani Ona nie mogą się tym poszczycić. Wobec nich Mistrz jest zawsze wymagający i stanowczy.
Może w tym tkwi tajemnica szacunku jakim go darzą?
...